Tym meczem nasza drużyna po części zmazała plamę jaką daliśmy w poprzedniej kolejce, była walka i zaangażowanie na boisku, była momentami bardzo dobra gra i co najważniejsze były strzelone bramki.Chociaż z drugiej strony wydawałoby się, że ciężko będzie coś napisać o meczu w którym strzela się 4 bramki na wyjeździe, a do domu wraca bez chociażby jednego wywalczonego punktu. Przechodząc do samego meczu, to nie licząc pierwszego kwadransa drugiej połowy, który zadecydował o końcowym wyniku,to był to bardzo dobry mecz w naszym wykonaniu. Szczególnie pierwsza połowa to przewaga naszej drużyny, nie tylko w sytuacjach bramkowych, ale także w posiadaniu piłki i prowadzeniu gry. Wprawdzie gospodarze pierwsi zdobyli bramkę, a konkretniej z rzutu karnego, podyktowanego za zagranie piłki ręką w polu karnym przez jednego z naszych zawodników. To późniejsze pół godziny pierwszej połowy kompletnie zaskoczyło gospodarzy i kibiców zgromadzonych na meczu. Najpierw Paweł Łakomiec bardzo dobrze dośrodkował z lewej strony boiska, a Dawid Kamiński w trudnej sytuacji wykończył głową akcję na 1-1. Kolejna bramka dla KST padła po rzucie karnym podyktowanym za faul na "Kamyku", gdzie sam poszkodowany skutecznie zamienił go na bramkę na 1-2. Niespełna minutę później "Kamyk" oddał strzał z dystansu, po którym piłka po odbiciu się od poprzeczki i linii bramkowej, wróciła do gry, ale Paweł Łakomiec dopełnił formalności i umieścił piłkę w siatce Sitowianki. W pierwszej połowie Terliczka stworzyła sobie jeszcze 3-4 dobre szanse bramkowe, niestety nie wykorzystane przez naszą drużynę. W tej części Sitowianka jeszcze tylko raz poważnie zagroziła naszej bramce, ale bardzo dobrą interwencją popisał się G.Ziemba. Druga połowa zaczęła się niestety w najgorszy z możliwych sposobów, najpierw w 47 minucie Dawid Kamiński po rykoszecie i wysokiej "świecy" nie trafił z ok. metra od bramki w piłkę i zamiast wyniku 1-4, w 15 minut straciliśmy 3 bramki, wszystkie to nasza zasługa, bo po prostych błędach w obronie i zrobiło się 4-3 dla gospodarzy. Po tych bramkach gra się wyrównała, obie drużyny miały swoje sytuacje do zmiany wyniku i w końcu Mateusz Bartnik strzałem z połowy boiska zaskoczył naszego bramkarza podwyższając na 5-3. Terliczkę stać było na jeszcze jeden zryw i po rzucie rożnym Paweł Łakomiec zdobył swoją druga bramkę i ustalił wynik na 5-4 na korzyść Sitowianki Budy Łańcuckie.
Poniżej trzy bramki z meczu, które udało się uchwycić:
Bramka na 1-0 dla Sitowanki (Kamil Bartnik, rzut karny)
Bramka na 1-2 dla Terliczki (Dawid Kamiński, rzut karny)
Bramka na 2-3 dla Sitowianki (Kamil Rydz, rzut wolny)
Bramka na 4-3 dla Sitowianki (Marcin Stafiej)
https://www.facebook.com/sitowianka1985/videos/pcb.1644965165679328/327653678581418/
Galeria foto - fanpage Sitowianka Budy Łańcuckie
https://www.facebook.com/sitowianka1985/photos/pcb.1644964749012703/1644964062346105/